ŻUBRZE SAFARI I BŁOTNA ZABAWA W WOLIŃSKIM PARKU NARODOWYM
-Dlaczego to tak daleko? Jest już ciemno ! Jestem zmęczony! Nie chce mi się prowadzić!- Tak było u nas w domu w piątek 31.01 koło godz. 16.30. -To może nie jedziemy? – pytam. -Chyba mamo żartujesz! Oczywiście, że jedziemy! – krzyczą dzieci. Jazda trwa około siedmiu godzin. W tym czasie zdążamy (nie piszę o Wojtku kierowcy, który dzielnie walczył ze zmęczeniem) ponudzić się, trochę zdrzemnąć, posłuchać radia, pouczyć do szkolnych sprawdzianów, zagrać na tablecie, a przede wszystkim poczytać.
To już w naszej rodzinie tradycja: na długie trasy – latarka i … ciekawa dość gruba
książka. Podział jest taki: ja czytam, reszta rodziny słucha… Po północy, docieramy na miejsce, do Międzyzdrojów na naszą kwaterę, znajdującą się blisko plaży, przy Alei Gwiazd.