
Ostatnia dziko-odysejowa wyprawa do Tatrzańskiego Parku Narodowego z rodziną Nowickich
Jechać, nie jechać, jechać, nie jechać… Nie jechać! A może jednak… Jest drugi tydzień lipca. Tradycyjnie spędzamy (to znaczy ja z dziećmi, mamą i dojeżdżającym
Jechać, nie jechać, jechać, nie jechać… Nie jechać! A może jednak… Jest drugi tydzień lipca. Tradycyjnie spędzamy (to znaczy ja z dziećmi, mamą i dojeżdżającym
Ekspedycja Pionierów dobiega końca. W połowie lipca jesteśmy w drodze z Magurskiego Parku Narodowego do ostatniej naszej bazy terenowej w Tatrzańskim Parku Narodowym. Po drodze
To zdumiewające jak czas szybko umyka i wszystko co dobre się kończy. Już w czasie przejazdu z Magurskiego Parku Narodowego do naszej bazy noclegowej w
Tatrzański Park Narodowy dostarczył nam mnóstwo emocji. Pierwsza była nocna burza. Spaliśmy na campingu w Poroninie. Najpierw nasz namiot się zatrząsł w silnym porywie wiatru,
Muzeum Sportu i Turystyki w Warszawie. Dołącz do nas i promuj aktywne życie z pasją!
e-mail: kontakt@zabakcylowani.pl