Dzisiaj wracamy do naszego cyklu „Szkoła Biwakowania”. Przygotowałem dla Was poradnik sprzętowy i chciałbym w nim zająć się tematem płacht biwakowych czy też – jak niektórzy je nazywają – bivy bagów lub po prostu bivy. Pokażę kilka przykładów takich schronień i podsumuję ich wady i zalety. Opowiem, w jakich sytuacjach korzystam z tego rozwiązania i doradzę co robić, żeby biwakowanie z bivy było komfortowe.
W pierwszej kolejności warto powiedzieć dwa zdania o historii bivy bagów. Na początku płachty biwakowe wykorzystywali przede wszystkim alpiniści. W swoim założeniu były one minimalistycznym i bardzo lekkim schronieniem, które pozwalało przetrwać załamanie pogody w górach. Płachta nie wymagała skomplikowanego rozstawiania ani punktów montażowych: stanowiła po prostu worek, do którego wspinacz mógł wejść w dowolnym miejscu na szlaku i przeczekać najgorsze warunki pogodowe.
Od tamtego czasu oczywiście koncepcja rozwinęła się, a producenci dodali do pierwotnego pomysłu różne ulepszenia. W tym poradniku pokażę Wam dwie płachty, których konstrukcja nie odbiega od wstępnego projektu i dwa nowoczesne rozwiązania, dosyć mocno odchodzące od tradycyjnej koncepcji bivy.
Płachta biwakowa, gdyby spróbować opisać ją w najprostszy sposób, to odpowiednik kurtki z membraną. Jest schronieniem, do którego można wejść w pełnym ubraniu albo w śpiworze (z matą izolacyjną lub bez niej). Bivy zapewnia ochronę przed deszczem, wiatrem i innymi trudnymi warunkami atmosferycznymi. Membrana tworząca wierzchnią warstwę odpowiada za odprowadzanie pary wodnej na zewnątrz. Nie zawsze spełnia ona swoją funkcję, ale więcej na ten temat powiem w dalszej części poradnika.
Zalety płachty biwakowej
Podstawowe zalety bivy bezpośrednio wiążą się z pierwotnym zastosowaniem tego rozwiązania. Idealnie sprawdza się, kiedy trzeba szybko osłonić się przed deszczem lub śniegiem. Ten rodzaj schronienia rozkłada się błyskawicznie: najprostszy model wystarczy wyjąc z plecaka, rzucić na ziemię i wejść do środka. Poza tym, płachta cechuje się małą wagą. Niektóre modele mogą ważyć zaledwie 300 – 400 gramów.
Pomimo minimalistycznej formy, bivy bag zapewnia dość dobrą ochronę przed wiatrem, deszczem i wilgotnym gruntem. Prosta konstrukcja pozwala rozłożyć biwak w zasadzie w dowolnym miejscu, nawet na wąskim skrawku płaskiego terenu. Co więcej, niektóre modele mają punkty montażowe, dzięki którym da się zamocować je na nierównym gruncie. Po takim zakotwiczeniu, nawet na pochyłości nie będziecie się zsuwali.
Jeśli wybierzecie model na tyle obszerny, żeby zmieścić do środka materac, unikniecie kontaktu z mokrą ziemią. To szczególnie ważne, kiedy biwakujecie na podmokłym terenie i grozi Wam przemoczenie śpiwora. Korzystanie z płachty biwakowej poprawia też komfort cieplny śpiwora. Poza tym, bivy daje możliwość dobrego zakamuflowania obozowiska.
Paradoksalnie to, co kiedyś było największą zaletą bivy – niewielka waga – z biegiem czasu traci na znaczeniu. Wraz z rozwojem technologii sprzętu outdoorowego na rynku zaczęły pojawiać się bardzo lekkie namioty. Obecnie płachty wykonane z goretexu lub takie, w których zastosowano stelaż, osiągają wagę zbliżoną do najlżejszych namiotów lub większą.
Rodzi to pytanie o sensowność korzystania z płachty. Nie tylko w kategorii namiotów nastąpił znaczny postęp. Również śpiwory są wykonywane z mocniejszych i bardziej odpornych na wiatr i wilgoć materiałów. Sprawia to, że wykorzystanie takiej płachty jest uzasadnione w coraz mniejszej ilości przypadków.
Wady płachty biwakowej
Największą wadą bivy jest brak pełnej ochrony przed warunkami atmosferycznymi. Prawie żaden model nie chroni całkowicie przed deszczem: zawsze jesteście narażeni na zmoknięcie podczas wchodzenia i wychodzenia ze schronienia. Zamoczeniu może też ulec część ekwipunku. Można jednak temu zaradzić, łącząc płachtę z niewielkim tarpem, który zasłoni wejście do bivy. Natomiast stopień ochrony przed insektami zależy od tego, czy wybierzecie model z moskitierą.
Oprócz odsłoniętego wejścia, istnieje jeszcze jedna istotna wada tego rozwiązania. Wchodzenie do bivy nie jest procesem najwygodniejszym i wymaga pewnego rodzaju gimnastyki. Poza tym, jest to schronienie dosyć ciasne i z pewnością nie będzie dobrym wyborem dla osób, które źle czują się w małych pomieszczeniach. Do obniżenia komfortu przyczynia się również to, że wiele modeli jest wyposażonych w materiał, który podczas noclegu leży bezpośrednio na twarzy.
Płachty biwakowe są konstrukcjami jednopowłokowymi, w związku z czym zachodzi w nich kondensacja pary wodnej. Nie chcę zarzucać Was informacjami, dlatego jeśli interesuje Was mechanizm tego zjawiska, poszukajcie w Internecie informacji o punkcie rosy. Możecie poczytać o zależnościach między wilgotnością powietrza i temperaturą, które powodują skraplanie wody na wewnętrznych ściankach schronienia.
Kiedy bivy jest najlepszym rozwiązaniem?
Płachta będzie dobrym wyborem, kiedy planujecie wędrówkę z jednym noclegiem: wędrujecie cały dzień, rozkładacie biwak na jedną noc, a następnego dnia wracacie do domu. Jeśli wystąpi problem kondensacji pary wodnej w schronieniu, będziecie mogli dokładnie wysuszyć je w domu.
W ciągu jednej nocy w bivy nie skropli się na tyle dużo wody, żeby mogło to pogorszyć komfort noclegu lub osłabić właściwości izolacyjne śpiwora (o ile ekwipunek będzie dobrze dobrany do warunków). Przy tej okazji warto wspomnieć, że bardziej przyjazne w korzystaniu z płachtą biwakową są śpiwory syntetyczne. Zawilgocenie ich nie stanowi tak dużego problemu, jak w przypadku śpiworów puchowych.
Przy wyjściach w teren z jednym noclegiem, przed wyruszeniem dysponujecie wiarygodną prognozą pogody. Jeżeli prawdopodobieństwo deszczu jest niskie, płachta będzie świetnym rozwiązaniem. W lecie w zupełności wystarczy, żeby zabezpieczyć śpiwór przed poranną rosą.
Na płachtę możecie zdecydować się też w sytuacjach, kiedy nie planujecie spędzać w schronieniu dużo czasu. Jeżeli chcecie wędrować do późnych godzin wieczornych, rozłożyć biwak w 15 minut, zjeść kolację i położyć się spać, bivy będzie odpowiednim rozwiązaniem.
Schronienie w płachcie nie sprawdzi się na biwaki stacjonarne: w środku jest bardzo mało miejsca i trudno w niej wykonywać jakiekolwiek czynności.
Co więcej, jak już pisałem, minimalistyczna płachta będzie świetnym wyjściem, jeśli zależy Wam na maksymalnym ukryciu Waszej obecności w terenie.
Na co zwrócić uwagę przy zakupie płachty?
Materiał, z którego została wykonana płachta, powinien dobrze oddychać. Niektóre tworzywa, szczególnie w najtańszych bivy bagach, w ogóle nie przepuszczają powietrza. Należy też zwrócić uwagę na rozmiar bivy – powinno być na tyle obszerne, żeby zmieścić do środka matę.
To szczególnie ważne, kiedy korzystacie z dmuchanego materaca (często mają one nawet 6 cm grubości). Jeśli nie dobierzecie odpowiednio dużej płachty, stracicie możliwość korzystania z jednej z jej największych zalet: materac nie zmieści się do środka i bivy nie będzie Was chronić przed zsunięciem się na ziemię.
Jeżeli decydujecie się na klasyczną płachtę, do której trzeba się wsunąć, zadbajcie o wybór modelu z szerokim wejściem. Dla mnie ważne jest też to, żeby bivy miało wszytą moskitierę. Można z niego wtedy bezpiecznie korzystać latem, ponieważ stanowi pełną ochronę przed insektami.
Jak korzystać z płachty biwakowej?
Podczas użytkowania trzeba starać się możliwie ograniczać kondensację pary wodnej w schronieniu. Należy wydychać powietrze na zewnątrz płachty i jej szczelnie nie zamykać. Konstrukcja części modeli w ogóle nie pozwala na szczelne zamknięcie schronienia.
Jednak, jeśli tylko pogoda na to pozwala, postarajcie się otworzyć wejście do bivy tak szeroko, jak to możliwe. Jeżeli będziecie wydychać powietrze na zewnątrz, nie powinniście mieć problemu ze skraplaniem wody w środku.
Najważniejsze cechy płachty biwakowej na podstawie przykładowych płacht Bivy
1. MSS BIVY COVER (waga: 1009g)
To moja pierwsza płachta biwakowa. To element tzw. modularnego systemu do spania żołnierzy amerykańskich. Została wykonana z wytrzymałego goretexu, materiału, który dobrze oddycha. Można do niej wygodnie wejść, ponieważ zamek jest zamontowany prawie na całej długości płachty. Ma jednak kilka wad. Jest bardzo ciężka, cięższa niż niejeden namiot. Poza tym, mieści się do niej śpiwór i karimata, ale już nie dmuchany materac.
Nie jest też wyposażona w moskitierę, więc nie chroni przed owadami. Po całkowitym zamknięciu schronienia materiał spoczywa bezpośrednio na twarzy. Żeby całkowicie osłonić się przed deszczem należałoby połączyć ją z tarpem, ponieważ istnieje niebezpieczeństwo, że w nocy do środka nacieknie woda.
2. MSR AC BIVY (waga: 450g)
To model zdecydowanie lżejszy od poprzedniego. Jest bardzo lekkim schronieniem z dość obszernym wejściem: co prawda trzeba się do niego wsunąć, jednak jest na tyle szerokie, że można się w środku wygodnie ulokować. Mieści śpiwór i materac dmuchany, można też włóżyć do środka niewielki plecak i buty.
Płachta jest wyposażona w pętlę, która umożliwia odciągnięcie materiału, tak, żeby nie spoczywał na twarzy. Posiada też moskitierę. Materiał dość dobrze oddycha. Przy korzystaniu z tej płachty, dopóki wydychałem powietrze na zewnątrz, nie miałem problemu z kondensacją. Bivy ma dwa punkty montażowe, można je więc przyszpilić do ziemi.
W przypadku biwakowania w deszczu, tak jak w przypadku poprzedniej płachty, potrzebujemy minimalistycznego tarpa: choć kaptur zachodzi na wejście, może to nie wystarczyć przy zacinających opadach.
Z moich informacji wynika, że ten konkretny model niestety nie jest już produkowany. W chwili obecnej produkowany jest następca AC Bivy – całoroczna płachta biwakowa MSR Pro Bivy. Dostępna jest również lżejsza wersja płachty biwakowej MSR – E-Bivy. – przyp. red.)
3. TREKMATES SQUALL BIVY (waga: 1067g)
Tę płachtę mogliście obserwować w moich ostatnich filmach, ponieważ to mój najnowszy nabytek. Taki model dosyć mocno odbiega od pierwotnej idei bivy. Konstrukcja jest wyposażona w dwa pałąki i okienka wentylacyjne, które nie pozwalają jej szczelnie zamknąć. Posiada też moskitierę.
Dzięki stelażowi w środku jest dużo przestrzeni i ścianki nie stykają się ze śpiworem. Nawet jeśli para wodna skropli się na ściankach, nie ma ryzyka zawilgocenia śpiwora. Niestety, waga tej płachty zdecydowanie przekracza wagę ultralekkich namiotów.
Ma jednak nad nimi znaczną przewagę w szybkości rozkładania. Poza tym, w przeciwieństwie do klasycznych płacht, to schronienie zapewnia pełną ochronę przed deszczem (oczywiście poza momentem wejścia i wyjścia z bivy). Nie ma potrzeby rozkładania dodatkowego tarpa.
Płachta została wykonana z dość oddychającego materiału i póki zachodzi wymiana powietrza przez otwory wentylacyjne, nie ma problemu z kondensacją. Jeśli jednak bivy bag zostanie szczelnie zamknięty, a do tego dołoży się niekorzystna kombinacja temperatury i wilgotności powietrza, w środku nastąpi skraplanie. Ten efekt jest jednak minimalizowany przez to, że śpiwór nie styka się ze materiałem bivy.
Zobacz więcej na temat płachty biwakowej Trekmates Squall Bivy
4. ENLIGHTENED EQUIPMENT RECON BIVY (waga: 220g)
Na koniec przyszła kolej na dość nietypowe bivy – mocno odchudzoną wersję pierwotnej idei. W dużej mierze nie daje ono ochrony przed wilgocią, ponieważ jest wyposażone w panele z moskitiery. Płachta jest przeznaczona na bezdeszczowe noclegi albo do korzystania z tarpem.
Ma istotne zalety: jest bardzo lekka i wyposażona w wodoodporną podłogę, która zapewnia ochronę przed zachlapaniem i wiatrem. Duży panel wykonany z siatki sprawia, że w środku nie zachodzi kondensacja. Do środka bez żadnego problemu mieści się duży materac w rozmiarze L o grubości 6 cm ze śpiworem i nadal pozostaje miejsce, można więc schować w bivi część ekwipunku.
Mam nadzieję, że w tej części cyklu „Szkoła Biwakowania” przybliżyłem Wam trochę temat płacht biwakowych i tego, jak z nich korzystać. Na pewno nie są one przeznaczone dla każdego i nie każdy będzie się w nich czuć komfortowo.
Polecam Wam najpierw spróbować biwakowania bez płachty – z tarpem, matą i śpiworem. Jeżeli okaże się, że potrzebuje dodatkowej ochrony, bazując na tym poradniku będzie mogli wybrać dla siebie odpowiednie bivy.