Search
Close this search box.

Gorczański Park Narodowy – Safari rodziny Łuszczaków

Nasza pierwsza wyprawa w Gorce okazała się być bardzo emocjonująca i wymagająca. Po przyjeździe wieczorem na nocleg w Koninkach, przeszliśmy się na krótki spacer drogą w stronę Parku. Sam widok gór po długiej przerwie w podróżowaniu sprawił nam dużą przyjemność.

Następnego dnia udaliśmy się na spotkanie w Centrum Edukacyjnym Parku w Porębie Wielkiej. Tam dowiedzieliśmy się ciekawych informacji o Parku, o jego faunie i florze. Otrzymaliśmy również misję do wykonania. Tym razem, aby otrzymać „łapo-naklejkę”, musieliśmy zdobyć trofeum i pokazać je Panu Krystianowi na najwyższym szczycie Gorców, Turbaczu. Trofeum tym okazała się być salamandra plamista, która jest symbolem Parku. Oczywiście nie prawdziwa, bo jest to zwierzę pod ścisłą ochroną. Był to brelok z jej podobizną.

Nie należało zwlekać. Długa droga była przed nami, więc natychmiast wyruszyliśmy. Ze względu na maluchy, wybraliśmy nieco dłuższą drogę ale łatwiejszą do pokonania. Wjechaliśmy wyciągiem krzesełkowym na Tobołczyk, potem zielonym szlakiem wspięliśmy się na Obidowiec, następnie czerwonym szlakiem na Turbacz, z pięknymi punktami widokowymi po drodze. Także z Turbacza i Schroniska pod Turbaczem, rozciągała się piękna panorama Tatr. W Schronisku się pożywiliśmy i odpoczęliśmy po tym naprawdę dużym wysiłku. Udało nam się również pokazać trofeum naszemu mistrzowi ekspedycji i zdobyć „łapo-naklejkę”.

W drogę powrotną wyruszyliśmy pod wieczór, wraz z drugą rodziną z Dzikiej Odysei. Musieliśmy się spieszyć, żeby zejść przed zmrokiem. Niestety na nocleg dotarliśmy dopiero po godzinie 21, kiedy było już zupełnie ciemno, więc nasza gospodyni zaczęła się już martwić. My również troszkę się martwiliśmy, bo przebywanie po zmroku na terenie lasu, na dodatek z dziećmi, nie było zbyt przyjemne. Na szczęście wszystko się dobrze skończyło.

Następnego dnia byliśmy tak wykończeni całodzienną wędrówką, że wybraliśmy się tylko na krótki spacer i ruszyliśmy w drogę powrotną do domu. Mieliśmy jednak satysfakcję, że po raz pierwszy zdobyliśmy górski szczyt razem z dziećmi. Byliśmy naprawdę dumni z naszych pociech.

Pozdrawiamy i do zobaczenia na szlaku,
Łuszczaki

Przeglądaj wszystkie Polskie Parki Narodowe i dowiedz się, w jakiej porze roku najlepiej pojechać do wybranego Parku Narodowego.

Udostępnij:

Facebook
Twitter
Pinterest
LinkedIn

Dodaj komentarz

Twój adres e-mail nie zostanie opublikowany. Wymagane pola są oznaczone *

Tematycznie

Powiązane Wpisy

Zakończenie Dzikiej Odysei

Ekspedycja Pionierów dobiega końca. W połowie lipca jesteśmy w drodze z Magurskiego Parku Narodowego do ostatniej naszej bazy terenowej w Tatrzańskim Parku Narodowym. Po drodze