
Słowiński Park Narodowy z rodziną Łuszczaków
Rozpoczęcie ekspedycji uzupełniającej Dziką Odyseję od początku było nie lada wyzwaniem. Wyjechaliśmy do Słowińskiego Parku Narodowego o 2 w nocy, aby dotrzeć z domu na

Rozpoczęcie ekspedycji uzupełniającej Dziką Odyseję od początku było nie lada wyzwaniem. Wyjechaliśmy do Słowińskiego Parku Narodowego o 2 w nocy, aby dotrzeć z domu na

6 czerwca odbyła się kolejna nasza wyprawa w ramach Dzikiej Odysei. Była ona tym bardziej wyjątkowa, ponieważ był to pierwszy nasz wyjazd od czasu rozpoczęcia

Na pewno znacie ten dowcip, w którym dwa pingwiny idą przez pustynię i jeden mówi: Ale tu musiał być lód… Równie dobrze słowo „pustynię” można

Ależ nam brakowało tych wyjazdów! Kto by przypuszczał, że w zaledwie 5 miesięcy wyrobi się u nas taki nawyk, że w momencie kiedy się dowiedzieliśmy,

Kocham wyzwania , kocham przygody. Bycie w podróży jest moją pasją, ale przekonałam się o tym dopiero w drodze, na szlaku kolejnej dzikiej odysei… Bo

Nasza pierwsza wyprawa w Gorce okazała się być bardzo emocjonująca i wymagająca. Po przyjeździe wieczorem na nocleg w Koninkach, przeszliśmy się na krótki spacer drogą

Nareszcie upragnione lato i wakacje! I długo wyczekiwany przeze mnie Słowiński Park Narodowy. To nasza kolejna wizyta w tym parku i jesteśmy w nim zakochani

Jest 4 czerwca czwartek. Po godz. 9-ej udaje nam się wyjechać samochodem sprzed domu i ruszyć na południe, w stronę Gorców – pasma górskiego w

Poleski Park Narodowy przywitał nas deszczem.Deszcz, choć intensywny, szybko się skończył i pozostawił po sobie uczucie świeżości. Nocowaliśmy w domkach w okolicy jeziora Łukcza. Domki

W Poleskim Parku Narodowym byliśmy tylko dwa dni. Mimo tak krótkiego czasu udało nam się zobaczyć naprawdę dużo fajnych miejsc. Pierwszego dnia dojechaliśmy z samego

Muzeum Sportu i Turystyki w Warszawie. Dołącz do nas i promuj aktywne życie z pasją!
e-mail: kontakt@zabakcylowani.pl