Z pewnością spotkałeś się już z ideą minimalizmu, może czytałeś nawet książki Marie Kondo, która uważana jest za promotorkę tego stylu życia. Możliwe, że od dawna starasz się żyć zgodnie z tą filozofią życia, a może właśnie się zorientowałeś, że masz w domu wiele niepotrzebnych rzeczy i chcesz zmniejszyć ilość posiadanych przedmiotów? Aby wprowadzić zmiany do stylu życia i uporządkować domową przestrzeń, nie musisz decydować się na radykalną wersję minimalizmu. Zanim zabierzesz się za generalne porządki – podpowiadamy, jak łatwo i skutecznie „odgracić” dom, zmniejszyć ilość sił i czasu przeznaczanego na sprzątanie, a przede wszystkim – uwolnić się od zbędnych rzeczy, z którymi trudno się pożegnać. Odstaw sentymenty na bok i zabierz się do pracy.
Nie musisz wszystkiego wyrzucać
Przygotowaliśmy ponad 20 podpowiedzi, dzięki którym pozbędziesz się z domu zbędnych rzeczy. Najpierw jednak kilka słów wyjaśnienia. Nie namawiamy Cię do wyrzucania wszystkiego. Wielu rzeczom można (i warto) dać drugie życie. Możesz je oddać, sprzedać na jednym z internetowych portali albo przerobić. Jeśli jednak żadna z tych opcji nie jest możliwa – po co trzymać niepotrzebne przedmioty?
Jest także druga strona medalu – uporządkowanie przestrzeni w domu nie oznacza, że masz ją ponownie „zagracić”. Dlatego nie rób nieprzemyślanych zakupów – przygotuj sobie listę rzeczy, które są Ci potrzebne. Możesz przyczepić ją np. do lodówki i aktualizować na bieżąco. Nie przyjmuj też niepotrzebnych rzeczy od innych. Przyjaciel chce oddać Ci ekspres do kawy, ponieważ kupił nowy? Jeśli nie pijesz kawy albo robisz to wyłącznie w kawiarni – nie potrzebujesz go. Nie bój się po prostu o tym powiedzieć – ktoś inny ucieszy się z takiego podarunku.
Zacznij od wyrzucania
Z pewnością masz w domu wiele rzeczy, które warto po prostu wyrzucić. Posegreguj je wcześniej, np. odłóż na makulaturę lub elektrośmieci.
- Wyrzuć stare gazety i magazyny, zrezygnuj też z prenumerowania pism, których nie czytasz. Jeśli zależy Ci na konkretnym artykule – wytnij go, a najlepiej zeskanuj – w formie cyfrowej zajmie najmniej miejsca.
- Zrezygnuj z subskrybowania newsletterów, do których nawet nie zaglądasz. Wprawdzie nie zajmują one miejsca w domu, ale angażują Twoja uwagę i czas potrzebny na przeniesienie ich do wirtualnego kosza.
- Pozbądź się płyt CD, DVD i kaset VHS, których nie używasz i nie masz na czym odtworzyć. Ważne rodzinne filmy i materiały przenieś na dysk zewnętrzny albo oddaj do zgrania profesjonalistom. Płyty i kasety są stosunkowo zawodnym sposobem przechowywania danych, dlatego warto zgrać je, zanim stracisz ich zawartość. Nie wyrzucaj ich jednak do zwykłego kosza, tylko przekaż na elektrośmieci (a jeśli zawierają ważne dokumenty – zniszcz, np. przy pomocy młotka).
- Wyrzuć kable od urządzeń, których od dawna nie masz w domu. Pozbądź się ułamanych lub zepsutych starych ładowarek i słuchawek, z których i tak nie korzystasz. Wyrzuć przedłużacze, które działają „kapryśnie” i niedziałające lampki choinkowe, które co roku sprawdzasz z nadzieją, że jednak będą świecić (pamiętaj jednak – to też są elektrośmieci).
- Przeterminowane leki mogą być bardzo niebezpieczne. Pamiętaj, że nie wolno ich wyrzucać do kosza – zanieś je do pobliskiej apteki albo miejskiego punktu zbiórki farmaceutyków.
- Zużyte baterie wrzuć do specjalnych pojemników, które znajdziesz w wielu sklepach.
Czas na porządki w łazience
- Wyrzuć kosmetyki po terminie ważności (ich używanie może Ci zaszkodzić) i nieużywane, zapomniane próbki, które od dłuższego czasu leżą w szufladzie lub kosmetyczce.
- Pozbądź się produktów, które są zużyte w połowie i od dawna z nich nie korzystasz.
- Wrzuć do kosza lakiery do paznokci, które są tak gęste, że nie nadają się do stosowania.
Zajrzyj też do garderoby
- Wyrzuć zniszczone ubrania. Nie musisz odkładać wszystkich „na szmatki”– 2-3 bawełniane t-shirty w zupełności wystarczą.
- Oddaj lub sprzedaj ubrania, w których nie chodzisz od roku.
- Wyrzuć skarpetki bez pary. Chociaż noszenie różnych skarpetek jest dzisiaj modne, to jednokolorowe, samotne sztuki naprawdę powinieneś wyrzucić.
- Przejrzyj biżuterię: napraw uszkodzoną albo przetop kilka zniszczonych elementów na jeden nowy. Nie miej sentymentu dla tanich ozdób i kolczyków bez pary – po prostu się ich pozbądź.
Ogarnij dziecięce sprawy
- Wyrzuć gry i puzzle z zepsutymi lub zgubionymi elementami. O ile pionki i kostki do gry łatwo zastąpić, to trudno będzie zdobyć „zapasową” kartę do gry w Piotrusia. Raczej nie zabierzesz się też za układanie puzzli, jeśli wiesz, że brakuje w nich jakiegoś elementu.
- Podobnie potraktuj zniszczone zabawki, których nie da się naprawić. Również te grająco-śpiewające.
- Oddaj zniszczone książeczki i stare gazetki na makulaturę.
- Ubranka, z których Twoje pociechy wyrosły, przekaż zaprzyjaźnionym rodzicom, którzy jeszcze z nich skorzystają. Możesz też sprzedać je w internecie.
Pozbądź się rzeczy, które „mogą się kiedyś przydać”
- Oddaj innym zapasowe rzeczy – duplikaty przedmiotów, których i tak nie używasz. Jeśli gotujesz wodę w czajniku na kuchence, nie potrzebujesz dwóch czajników elektrycznych.
- Przy okazji wyrzuć też stare patelnie, które zostawiłeś „na wszelki wypadek” i od lat zbierają tylko kurz.
- Daj drugie życie książkom, których już nie przeczytasz lub na pewno nie zrobisz tego po raz drugi. Jeśli są w dobrym stanie, śmiało możesz przekazać je lokalnej bibliotece. Albo zanieść do jednego z punktów bezpłatnej wymiany, które stają się coraz bardziej popularne.
- Wyrzuć nieużywane gadżety jak np. smycze, długopisy i inne materiały promocyjne. Jedną smycz lub brelok możesz przypiąć do kluczy od domu, drugą do kluczyków samochodowych, ale po co Ci reszta?
- Nie potrzebujesz przedmiotów trzymanych wyłącznie z sentymentu – 120 rysunków dziecka, które dawno skończyło 18 lat, smyczy po psie, którego już dawno nie masz ani poszczerbionego kubka przywiezionego z podróży poślubnej.
Wyrzuć to, czego od dawna nie używasz
- Przedmioty dekoracyjne, których nie lubisz i nigdy nie wyjmujesz. Dotyczy to również starych obrusów, które od kilku lat leżą w szufladzie.
- Stare, rozciągnięte lub dziurawe ręczniki i elementy pościeli.
- Pojedyncze (czasem pęknięte lub sklejone) elementy zastawy stołowej.
- Uschnięte lub chore rośliny, którymi nie potrafisz się zająć. Przekaż je specjaliście od kwiatów, który potrafi je uratować lub wyrzuć, jeśli na ratunek jest już za późno.
- Sprzedaj lub oddaj drogie rzeczy, których nie używasz. W ten sposób dasz drugie życie staremu smartfonowi, zbędnemu ekspresowi do kawy albo kolczykom. Nieużywaną (ale sprawną) drukarkę możesz przekazać na cele społeczne, np. oddać wybranej fundacji (wcześniej upewnij się tylko, że będzie przydatna).
To dopiero początek – zmień Twój stosunek do rzeczy
Wyrzucanie i porządkowanie domowej przestrzeni to początek drogi do minimalizmu. Przede wszystkim zastanów się, dlaczego zależy Ci na zmniejszeniu ilości rzeczy w domu. Na to pytanie nie ma złych odpowiedzi. Chodzi o to, żebyś dokonywał świadomych wyborów. Oto kilka dodatkowych podpowiedzi, dzięki którym nie zagracisz domu po raz kolejny.
- Przed zakupami (ubrań, naczyń, pościeli i artykułów gospodarstwa domowego) sprawdź, co masz już w domu i czego dokładnie potrzebujesz.
- Na bieżąco twórz listę zakupów. Podziel ją na działy: dom, praca, wypoczynek.
- Planuj, np. kupowanie prezentów dla bliskich. Ciekawym wyborem są karty prezentowe, dzięki którym obdarowany sam może wybrać potrzebne rzeczy. A Ty nie masz wyrzutów, że „zagracisz” komuś dom.
- Kupuj rzeczy, które wnoszą wartość, a nie tylko zbierają kurz.
- Nie rób impulsywnych zakupów, szczególnie online, gdzie promocje są wyjątkowo kuszące.
- Nie wybieraj się na zakupy, jeśli jesteś zmęczony, znudzony lub głodny.
- Nie traktuj robienia zakupów jako rozrywki – znajdź sposób na prawdziwy odpoczynek.
- Nie kupuj kolejnych rzeczy, żeby komuś zaimponować. Nie musisz mieć najnowszego modelu komputera, jeśli kupiony trzy lata temu wciąż działa niezawodnie.
- Pamiętaj – nie wszystko w domu musi idealne do siebie pasować, to nie magazyn wnętrzarski. Nie musisz zmieniać ramek zdjęć wiszących na ścianie, bo nie pasują do koloru obrusu.
- Bądź wdzięczny. Za co? Za rodzinę, przyjaciół, dom, pracę, ładną pogodę, deszcz, ulubiony obiad, spacer po lesie. Po prostu za życie, które prowadzisz. Bycie wdzięcznym pomaga zmienić perspektywę i dostrzec, jak wiele mamy. I że do szczęścia nie potrzeba (wielu) rzeczy.
