Pomysł na połączenie wycieczki z poznaniem nieco lepiej naszych znanych rodaków cenionych i w kraju u za granicą może być ciekawą opcją dla tych, których „zwykłe spacery” wydają się nudne. Odkrywając świat, przechadzając się po muzeach lub szukając „śladów historii” czas mija szybko, a kilometry przestają się liczyć. Poniżej prezentujemy parę ciekawostek z życia W. Szymborskiej i miejsc, które warto odwiedzić podczas rodzinnej wycieczki.
Śladami Wisławy
Zaledwie kilka lat temu cała Polska świętowała przyznanie prestiżowej Nagrody Nobla polskiej pisarce – Oldze Tokarczuk. To już trzecia polka, która otrzymała tę nagrodę, druga w dziedzinie literatury. Rozpoczynający się rok 2023 rząd ustanowił rokiem pierwszej Polki, która dostąpiła zaszczytu jej otrzymania – Wisławy Szymborskiej.
Wszyscy znamy jej wiersze – w mniejszym lub większym stopniu, a nawet jeśli nie wiersze, to samo nazwisko nie jest nikomu w Polsce obce. Ale czy wiemy, kim była ta poetka? Z jakimi miejscami, które codziennie mijamy, była związana? Warto poznać ją trochę bliżej i zobaczyć, jak blisko nam do jej świata. Mała wycieczka śladami współczesnej poetki, którą podziwia cały świat, może okazać się bardzo ciekawym spacerem rozwijającym nas zarówno fizycznie, jak i kulturalnie.
Zasłużona dla Polski i świata
2 lipca tego roku będziemy obchodzić rocznicę jej setnych urodzin. Była poetką, eseistką, krytyczką, tłumaczką, felietonistką, założycielką Stowarzyszenia Pisarzy Polskich. Była też damą Orderu Orła Białego – najważniejszego i najstarszego odznaczenia Rzeczpospolitej Polskiej nadawanego osobom szczególnie zasłużonym dla państwa. Przyznano jej również Krzyż Kawalerski Orderu Odrodzenia Polski, Złoty Krzyż Zasługi, Złoty Medal “Zasłużony Kulturze Gloria Artis”, oraz szereg innych prestiżowych nagród i odznaczeń. W Laudacji Noblowskiej podkreślano czystość i siłę jej poetyckiego spojrzenia, oraz znaczenie jakie nadawała poezji jako odpowiedzi na życie. Naszą wycieczkę możemy zacząć od jej ostatniego domu, w którym żyła już jako uznana autorka, to przestronne mieszkanie na pierwszym piętrze z trzema balkonami przy ulicy Piastowskiej 46 w Krakowie. Spod budynku możemy ruszyć do okolicznego parku – najdłuższego w Polsce parku miejskiego – Parku Młynówka Królewska. Nie wiadomo jednak, czy lubiła tam chadzać na spacery. Podobno lubiła obserwować przyrodę, ale nie miała cierpliwości choćby do kwiatka na jednym z balkonów i wszystkie rośliny w jej mieszkaniu kończyły szybko swój żywot. W mieszkaniu miała też kilka mebli własnego pomysłu – między innymi komodę z 36 szufladami.
Urzędniczka, ilustratorka, tłumaczka
Urodzona w Kórniku większość życia spędziła w Krakowie, gdzie też zadebiutowała wierszem “Szukam słowa” na łamach Dziennika Polskiego w 1945 roku. Siedem lat później wydała swój pierwszy tomik o tytule “Dlatego żyjemy”. Podczas wojny, żeby uniknąć wywiezienia na roboty do Rzeszy, pracowała jako urzędniczka na kolei. Wykonała też wtedy ilustracje do podręcznika języka angielskiego. Z początku pisywała opowiadania, wiersze pojawiły się w jej głowie dopiero po jakimś czasie. Tłumaczyła też poezje, głównie z francuskiego i niemieckiego. Chociaż zaczęła studia polonistyczne, nigdy ich (ani żadnych innych) nie ukończyła z powodu trudnej sytuacji materialnej. Dom urodzenia poetki znajduje się między Kurnikiem a Bninem, na terenie folwarku Prowent – tam też zachęcamy by się wybrać i pozwiedzać. Co prawda, poetka nie mieszkała tam długo, bo już po roku rodzina Szymborskich przeniosła się do Torunia, a kilka lat później do Krakowa. Obecnie w głównym budynku folwarku znajduje się dom kultury, a w parku można podziwiać ławeczkę poetki z pomnikiem jej i kota siedzącego wśród rozrzuconych kartek z poematem “Kot w pustym mieszkaniu”.
Ichna
Po mężu nosiła podwójne nazwisko Szymborska-Włodek, chociaż używała tylko swojego panieńskiego, zarówno przez sześć lat małżeństwa, jak i po rozwodzie. Później związała się z pisarzem Kornelem Filipowiczem, z którym jednak nigdy nie mieszkała ani nie wzięła ślubu. Natomiast jeśli chodzi o imię, to na pierwsze imię miała Maria, i tak zwracano się do niej w dzieciństwie (skracając zdrobnienie do Ichna).
Przez znajomych wspominana była jako ciągle uśmiechnięta, obdarzona przenikliwym humorem, skromna, ciepła, nieustannie paląca papierosy i ze skłonnością do nadużywania kawy. Podobno w jej domu w każdym pokoju można było znaleźć minimum jedną popielniczkę. Organizowała również tak zwane “sabaty czarownic”, były to spotkania najbliższych dawnych znajomych płci żeńskiej, na których obowiązywał zupełny zakaz narzekania. Za złamanie zakazu były kary pieniężne. Do pisania swoich wierszy nie używała też nigdy komputera. Podobno nawet do swojej komórki miała ręcznie napisaną instrukcję obsługi, którą razem z telefonem trzymała w torebce.
Jej ulubioną kawiarnią krakowską była Nowa Prowincja na Brackiej 3. Chodziła tam regularnie dopóki można było w kawiarniach palić. Od czasu, kiedy wprowadzono taki zakaz podobno przestała generalnie bywać w kawiarniach. W Nowej Prowincji można do dziś zobaczyć tekturową podobiznę Andrzeja Gołoty, boksera, którego poetka bardzo ceniła. Na jej 82. urodziny jej przyjaciele sfabrykowali tomik liryków rzekomo napisanych przez pięściarza i urządzili w Nowej Prowincji promocję książeczki. Zachęcamy by spacer połączyć z wizytą w kawiarni – to może być miły odpoczynek na naszej trasie.
Tragedia sztokholmska
Jej wiersze zostały przetłumaczone na ponad pięćdziesiąt języków i zyskały uznanie na całym świecie. Jest zaliczana do grona najwybitniejszych poetów świata. Za życia było to jej tragedią – nie lubiła bardzo rozgłosu, wielkich słów, wywiadów, publicznych ceremonii. Po otrzymaniu nagrody Nobla jej ciche, spokojne życie zmieniło się nie do poznania, co było dla niej ciężkim doświadczeniem. Podczas pierwszego wywiadu udzielonego po ogłoszeniu informacji o przyznaniu nagrody powiedziała, że ma tylko nadzieję, że nie przewróci jej to w głowie. I zdaje się, że udało jej się zachować stabilność, chociaż przez dwa lata po tym wydarzeniu nie napisała ani jednego wiersza. Z podobnym spokojnym humorem komentowała ataki odnoszące się do jej komunistycznych wierszy z czasów studenckiej młodości – powołując się na łatwowierność młodości i wszystkie późniejsze wiersze, którymi faktycznie przyczyniła się do odbudowy i umocnienia pozycji kulturalnej Polski na świecie.
O przyznaniu Nobla Szymborska dowiedziała się w Domu Pracy Twórczej Astoria z Zakopanem. Przyjeżdżała tam co roku na wypoczynek, chociaż po otrzymaniu nagrody zatrzymywała się już gdzie indziej. W Astorii mieszkały największe sławy pisarskie odwiedzając Tatry. Do dziś można tam wynająć mieszkanie, zobaczyć portret poetki i pójść na spacer w góry jej śladami do czego także serdecznie zachęcamy.
Zachęcamy, by poszukać w swojej okolicy ciekawostek o znanych ludziach, które zachęcą nas jednocześnie do odrobiny ruchu. Powodzenia!